Często podczas nauki języków obcych intuicyjnie porównujemy ich zasady do znanych nam już reguł polszczyzny. Na tej podstawie też często orzekamy, czy dany język jest trudny, czy łatwy. Jak zatem w tym zestawieniu prezentuje się angielski?
Różnice w słownictwie
Nie ulega żadnej wątpliwości, że słownictwo to jeden z głównych elementów, dzięki którym możemy się między sobą porozumiewać. To naturalne, że polskie i angielskie słownictwo się od siebie różni. Często jednak możemy podczas kursu angielskiego natknąć się na znajomo brzmiące wyrazy. Nie dajmy się jednak zwieść – często są to tak zwani „fałszywi przyjaciele”. Ich znaczenie w języku polskim i angielskim jest różne, choć brzmią bardzo podobnie.
To nie jedyna „pułapka”, która czeka nas podczas nauki angielskiego. Kolejną mogą okazać się angielskie rzeczowniki policzalne i niepoliczalne. Po polsku, zadając pytanie o ilość, zazwyczaj rozpoczniemy zdanie od „Ile?”. Sprawa zaczyna się komplikować, gdy chcemy zadać to samo pytanie po angielsku – jeśli pytamy o coś, co można policzyć (np. pomarańcze, długopisy), zapytamy „How many?”. Gdy zaś chcemy poznać ilość czegoś niepoliczalnego (np. woda, czas), pytanie rozpoczniemy od „How much?”. Choć może się to wydawać dla niektórych skomplikowane, jest to do opanowania. Z pomocą przychodzą między innymi krótkie lekcje video, jak na przykład:
Na tym się jednak nie kończy. Pewne wyrazy, zarówno polskie, jak i angielskie, są niemożliwe do przełożenia na drugi język. Stąd też czasami, by wyjaśnić znaczenie jakiegoś słowa, musimy zrobić to w sposób opisowy. Angielski zapis z kolei też czasami sprawia trudności – jedną ze znaczących różnic jest zapisywanie przymiotników nawiązujących do narodowości wielką literą. Dlatego też po polski napiszemy „turecki dywan”, po angielsku zaś – „Turkish carpet”.
Reguły gramatyczne
Gramatykę, nawet własnego ojczystego języka, mało kto lubi poznawać i się jej uczyć. Nic w tym dziwnego – zasady często są skomplikowane, a wyjątków od przyjętych reguł także jest sporo. Nie da się jednak pominąć tej dziedziny, jeżeli chcemy biegle i poprawnie posługiwać się danym językiem.
Główną różnicą, która jest zauważalna jako pierwsza gdy porównujemy polszczyznę z angielszczyzną, jest liczba czasów gramatycznych. Po polsku sprawa wydaje się prosta – mamy trzy główne czasy: przeszły, teraźniejszy i przyszły. Angielski z kolei posiada w każdym z tych czasów po cztery specjalne odmiany – łącznie jest ich aż 12.
Polski jednak jest językiem fleksyjnym – wymaga zmiany formy wyrazu w zależności od jego funkcji w zdaniu (stąd wielość form odmiany np. przez przypadki). W angielskim nie mamy z tym do czynienia. W przypadku tego języka dla zrozumienia znaczenia zdania liczy się jego odpowiedni szyk – angielski jako język analityczny uzależnia rolę słowa od jego pozycji w zdaniu.
Kultura i grzeczność językowa – to ma wpływ!
Co wpływa na tak liczne różnice między tymi językami? Czynników tych jest wiele, jak na przykład inne pochodzenie czy odmienna kultura, w której dane języki funkcjonują.
Poza słownictwem i regułami gramatycznymi sporo różnic możemy dostrzec także w grzeczności językowej – w angielskim znacznie częściej używa się słów „please” i „thank you” niż w polskim. Z kolei w polszczyźnie funkcjonują zwroty grzecznościowe jak „Pan, Pani”, których po angielski nie spotkamy – mówimy po prostu „you”. Kłopot może sprawiać zrozumienie niektórych sformułowań, jak na przykład związki frazeologiczne, które są mocno zakorzenione w danej kulturze.
Czy jednak są jakieś podobieństwa między polskim i angielskim? Oczywiście! Oba opierają się na łacińskim alfabecie i korzystają z niektórych słów zaczerpniętych z tego języka (np. uniwersytet – university, informacja – information). Oba także wyróżniają trzy rodzaje gramatyczne: męski, żeński i nijaki oraz trzy podstawowe składniki zdania: podmiot, orzeczenie i dopełnienie.
To oczywiście tylko kilka podobieństw i różnic w tych językach. Różnorodność jest piękna, nawet ta językowa, i choć czasem może sprawiać nam kłopoty, da się ją przy odrobinie chęci skutecznie zrozumieć oraz opanować.