Mamy fazę pucharową Mistrzostw Świata, ale warto podsumować występ gospodarza turnieju, a więc Kataru, który z turniejem pożegnał się już po trzech spotkaniach. Czy tego należało się spodziewać od tej reprezentacji? Wydaje się, że tak, ale czy tyle, ile osiągnęli to wynik poniżej stanu czy też przeciwnie, mieliśmy do czynienia z najsłabszym gospodarzem Mistrzostw Świata w historii?
Brak punktów w fazie grupowej
Reprezentacja Kataru fazę grupową zakończyła na ostatnim miejscu w grupie A. Jako jedyni obok Kanady nie zdobyli ani jednego punktu, zaś obok czterech innych reprezentacji, a więc Danii, Tunezji, Belgii i Walii miała na koncie tylko jednego gola, co jest najsłabszym wynikiem. Honorowe trafienie w meczu z Senegalem zdobył Mohammed Muntari.
Warto jednak zwrócić uwagę na samą grę tej reprezentacji i zacząć od pierwszego spotkania z Ekwadorem. Przeciwko nacji z Ameryki Południowej Azjaci nie mieli zbyt wiele do powiedzenia. Zostali totalnie zdominowani w zasadzie od pierwszych minut i cały czas w zasadzie biegali tylko za piłką, nie mając pomysłu na przeniesienie gry daleko od własnego pola karnego. W tym spotkaniu nie oddali ani jednego celnego strzału, co tylko pokazuje, jak mieli w tym meczu spore problemy z kreowaniem sytuacji pod bramką rywala. Wynik 0:2 chyba jednak nie odzwierciedla przewagi Ekwadoru, bo ten mógł być o wiele wyższy. Oczywiście na tę reprezentację nałożono sporą presję, która nie została udźwignięta.
Gra na miarę potencjału?
W następnych meczach, a więc z Senegalem i Holandią ta gra wyglądała nieco lepiej. Oczywiście pierwsza porażka w turnieju wymusiła odważniejszą grę, chcąc zdobyć jakieś punkty. Efektem tego było dłuższe utrzymywanie się przy piłce, celne strzały i gol wspomnianego Muntariego. Z o wiele lepszej strony pokazał się kapitan Hasan Al Haydos w środku, który brał na siebie ciężar gry i momentami nieźle mu to wychodziło. Więcej gry do przodu oznaczało jednak problemy w tyłach i to całkiem spore, co dało pięć straconych bramek w dwóch kolejnych meczach. Ostatecznie stracili ich siedem i pod tym względem tylko Kostaryka i Serbia były słabsze od gospodarza Mistrzostw Świata tracąc odpowiednio jedenaście i osiem goli.
Widać, że kilka lat przygotowań do turnieju niewiele dały, bo spodziewanego efektu w postaci punktów, nie mówiąc o samym awansie, nie było. Katar, który z niezłej strony pokazywał się w sparingach czy też Gold Cup okazał się reprezentacją po prostu zbyt słabą na Mistrzostwa Świata. Chociaż starań nie można im odmówić, bo chęci były to sportowo odbiegali od każdego rywala w grupie. Oczywiście wiele tysięcy kibiców przybyłych na stadiony oczekiwało wiele od nich i przytłoczenie ciężarem takiej imprezy, z którą żaden z tych zawodników nie miał do czynienia, być może okazała się czymś zbyt dużym dla nich. Pytanie, czy gdyby znajdowali się w sytuacji niebytu gospodarzem sprawiłby, że awansowaliby do turnieju z gry. Tego się już nie dowiemy, ale tak czy inaczej można powiedzieć, że mieliśmy do czynienia z chyba najsłabszym gospodarzem w historii Mundialu od początku trwania największych rozgrywek reprezentacyjnych na świecie.
Śledziłeś mecze Polaków? Pewnie zainteresuje Cię też ten tekst: https://poradnikpracownika.pl/-zaklady-bukmacherskie-na-jakie-stanowiska-rekrutuja.
W Polsce korzystanie z usług nielegalnych bukmacherów jest zabronione i wiąże się z konsekwencjami narażenia się na kary pieniężne i odpowiedzialność karną. Zakłady można obstawiać wyłącznie u operatorów posiadających zezwolenie Ministerstwa Finansów. Hazard uzależnia i nie należy czynić z niego sposobu na życie.
Betfan to legalny polski bukmacher internetowy. Zakłady wzajemne urządzane przez spółkę BetFan sp. z o.o. przez sieć Internet przyjmowane są na stronie internetowej Spółki pod adresem www.betfan.pl na podstawie zezwolenia Ministerstwa Finansów z DNIA 29 PAŹDZIERNIKA 2018 R. NR PS4.6831.3.2018.