40 tysięcy złotych 82-latek położył koło kosza na śmieci w Gorzowie Wlkp. A stało się to dlatego, że uwierzył w historię przekazaną mu przez oszustów, podających się za policjantów. Po raz kolejny przypominamy, że funkcjonariusze nie proszą o przykazywanie pieniędzy w jakikolwiek sposób.
Na numer alarmowy zadzwonił w czwartek (16.05) 82-letni mieszkaniec Gorzowa Wlkp., pytając o akcję z przekazaniem pieniędzy. Niestety zrobił to dopiero wtedy, gdy swoje oszczędności pozostawił w miejscu wskazanym przez oszustów podających się za funkcjonariuszy. Kiedy zorientował się, że został oszukany, pieniędzy już nie było. Policjanci po raz kolejny przypominają, że nie proszą o przekazywanie pieniędzy.
W czwartek rano do 82-latka zadzwoniła kobieta, która przedstawiał się jako bliska osoba potrzebująca pożyczyć pieniądze. Po chwili kolejne połączenie było od fałszywej policjantki, a także od mężczyzny. Mieszkaniec Gorzowa był niemal pewny, że rozmawia z „prawdziwymi” funkcjonariuszami, którzy z jego pomocą chcą zatrzymać oszustów. By jednak było to możliwe, niezbędne jest wypłacenie oszczędności z banku. Kobieta, przez telefon cały czas instruowała mężczyznę. 82-latek zabrał z konta 40 tys. złotych i położył je przy wskazanym śmietniku. Dopiero po pewnym czasie nabrał podejrzeń, że został oszukany.
Niezależnie od tego, co usłyszymy w słuchawce telefonu, zawsze warto to sprawdzić. Nie ma znaczenia czy ktoś przedstawia się jako policjant, prokurator, wujek czy siostra. Trzeba zakończyć takie połączenie. Policjanci nigdy nie prowadzą takich akcji z udziałem osób postronnych i nie proszą o przekazanie pieniędzy w jakikolwiek sposób.
podkom. Grzegorz Jaroszewicz
Zespół Prasowy
KWP w Gorzowie Wlkp.