Patrol z kostrzyńskiego komisariatu zatrzymał mężczyznę, który jechał prawdopodobnie na kolejne włamania. Policjanci zabezpieczyli dużo przedmiotów, które pochodzą z kradzieży. Teraz funkcjonariusze docierają do pokrzywdzonych, by zwrócić im skradziony sprzęt. Zatrzymany mężczyzna usłyszał już 6 zarzutów, ale może być ich zdecydowanie więcej.

Policjanci z Kostrzyna nad Odrą przyjęli kilka zgłoszeń dotyczących włamań do altanek ogrodowych i kradzieży sprzętu. Do pracy ruszyli funkcjonariusze kryminalni i służba patrolowa. Policjanci rozmawiali zarówno z okolicznymi mieszkańcami, jak również osobami posiadającymi działki w rejonie włamań. Udało się ustalić, że część właścicieli nie zgłaszało służbom zdarzeń, bo jak twierdzili, szkody były niskie. Włamania były jednak dla nich zapewne powodem frustracji. Szkody wyrządzone przez przestępcę w altankach były często większe niż wartość skradzionych przedmiotów.

Zatrzymanie osoby odpowiedzialnej za włamanie było jednym z priorytetów dla funkcjonariuszy kostrzyńskiego komisariatu. W rejonie działek pojawiło się więcej patroli – umundurowanych i operacyjnych. Zadanie było trudne, bo przestępca działał zazwyczaj, kiedy w ogrodach nie było nikogo. Pracy nie ułatwiał brak monitoringu i znikoma ilość śladów. Praca policjantów z Kostrzyna nad Odrą zakończyła się sukcesem.

37-latek został zatrzymany na jednej z kostrzyńskich ulic. Auto którym się poruszał, miało przyczepę, którą wcześniej ukradł. Policjanci podczas przeszukania zabezpieczyli ponad 100 przedmiotów. Pochodzą one najprawdopodobniej z kradzieży. To sprzęt ogrodniczy, różnego rodzaju urządzenia budowlane, agregaty, felgi, wędki i motorower. Teraz policjanci ustalają ile osób jest pokrzywdzonych przez 37-latka. Zabezpieczony sprzęt wróci do właścicieli. Podejrzany usłyszał dotychczas sześć zarzutów, jednak może być ich zdecydowanie więcej. 37-latkowi grozi do 10 lat więzienia.

podkom. Grzegorz Jaroszewicz

Zespół Prasowy

KWP w Gorzowie Wlkp.