Kilka połączeń telefonicznych od oszustów mieli mieszkańcy Gorzowa Wielkopolskiego i okolic. Żadna z osób nie uwierzyła w historię o wypadku. Oszuści próbowali uzyskać informację o oszczędnościach. Przekonywali, że gotówka jest niezbędna, by bliscy nie zostali aresztowani. Policjanci przypominają, by nie przekazywać pieniędzy, ani też informacji o swoich oszczędnościach.

O próbie oszustwa policjanci dowiedzieli się w czwartek (28 października). Na telefony kilku mieszkańców Gorzowa Wielkopolskiego i okolic dzwoniły osoby, które przedstawiały historię o zdarzeniu drogowym. Oszust udawał policjanta lub osobę bliską i przekonywał, że doszło do śmiertelnego wypadku. By uniknąć kłopotów i aresztowania, należy przekazać jak najszybciej pieniądze rodzinie zmarłego. Kwoty były znaczące, bo mowa tu nawet o kilkuset tysiącach złotych. Nikt jednak nie dał się zwieść. Mieszkańcy, do których było wykonywane połączenie, weryfikowali historię wśród swoich bliskich. To ich upewniło, że nie doszło do żadnego wypadku i nikt w związku z tym nie potrzebował żadnej pomocy, a tym bardziej finansowej. Rozmówcy o połączeniu z oszustami poinformowali służby. To wzorowa reakcja na próbę oszustwa, o której tak często przypominają policjanci.

Niezależnie od przekazywanej nam historii o wypadku, hakerach i zagrożonych oszczędnościach w banku, zawsze weryfikujmy te informacje. Podstawą jest zakończenie rozmowy z potencjalnym oszustem i wybranie numeru do bliskich. W ten sposób ochronimy nasze oszczędności. Policjanci przypominają, że nigdy nie odbierają pieniędzy i nie proszą o przekazanie komukolwiek. Wykorzystujmy rodzinne spotkania do rozmowy, by zwłaszcza starszym członków naszych rodzin przekazywać informacje na temat metod działania oszustów.

podkomisarz Grzegorz Jaroszewicz

Komenda Miejska Policji w Gorzowie Wielkopolskim