Najpierw fascynacja, nad której siłą trudno zapanować. Po kilku latach – rutyna i tęsknota za emocjami z pierwszego etapu miłości… A przecież wcale nie musi tak być! Relacje pomiędzy kobietą i mężczyzną przechodzą różne fazy. Jak sprawić, by w związku nigdy na dobre nie zagościła nuda i zniechęcenie?

Od namiętności do… intymności

Niestety (a może na szczęście?) życie podlega zmianom i nie mamy na to wpływu. To samo dotyczy związku kobiety i mężczyzny, co nie musi mieć nic wspólnego z rozczarowaniem, wypaleniem, żalem. Jednak o ile pierwsza faza miłości odbywa się często poza naszą kontrolą, potem często to my decydujemy o jej kształcie. To ważne, bo początki trwają zwykle krócej niż późniejsze wspólne życie.

Przede wszystkim należy pogodzić się z tym, że osoba, którą uważaliśmy za drugą połówkę jabłka okazała się zupełnie innym… owocem. Odrębną, autonomiczną jednostką, której należy się szacunek i wsparcie. By naprawdę znać swojego partnera/partnerkę, należy interesować się jej/jego światem i… rozmawiać jak najwięcej. Nie warto przy tym obawiać się konfliktów – są nieuniknione i dzięki nim wiemy o sobie więcej. Nie trzeba też uciekać od problemów – udawanie, że ich nie ma sprawi, że z każdym dniem będą coraz bardziej rozsadzać związek od środka. Podczas rozmowy na temat trudności wystarczy nie zadawać sobie bólu – to dużo łatwiejsze, zanim negatywne emocje sięgną zenitu.

Mimo codziennych obowiązków i zmęczenia, każda para powinna znaleźć choć chwilę by pobyć tylko ze sobą. Autentyczna bliskość wymaga fizycznej obecności i zaangażowania. To tylko tyle i aż tyle.

Randka choć raz w miesiącu

Sposobów na odegnanie nudy wbrew pozorom jest naprawdę sporo. Wystarczy by w wolnej chwili nie uciekać od siebie do swoich światów, a zejść się w „miejscu”, które oboje lubicie. Na przykład – jeśli lubicie oglądać filmy, urządźcie sobie domowy seans, jeśli lubicie włoską kuchnię – zróbcie wspólnie spaghetti bolognese albo idźcie do ulubionej knajpki. Odwiedzajcie razem miejsca, które wydają się wam ciekawe i piękne. Te bliskie i dalekie. Ustalcie między sobą, że przynajmniej raz w miesiącu idziecie na randkę. I nieważne czy będzie to wizyta w eleganckiej restauracji, szalony taniec w dyskotece czy spacer po parku.

Być może odkryjecie nową, wspólną pasję? Taniec klasyczny, jazda na nartach, wspinaczka skałkowa, kajakowanie… Zresztą nie musi być to wcale aktywność fizyczna – wspólne zainteresowania dotyczyć mogą przecież równie dobrze literatury, muzyki, historii czy określonej idei.

Twoje potrzeby są ważne

Rozwijając wspólne pasje nie zapominajmy, że nasz partner ma prawo do tego, by pielęgnować tylko swoje zainteresowania i potrzeby. Dlatego nie zmuszajmy nikogo do pokochania gier komputerowych, meczy piłki nożnej, śledzenia nowości kosmetycznych, trendów w modzie czy bestsellerów wydawniczych. Dajmy też jej/jemu prawo do spędzania czasu w gronie własnych znajomych. Miejcie również wspólne grono przyjaciół. Poznawajcie nowych ludzi.

Od czasu do czasu pozwólcie sobie na odrobinę szaleństwa – dziecięca spontaniczność może przynieść dużo radości również dorosłym. Raz na jakiś czas róbcie też sobie niespodzianki – zaskoczyć go/ją to czasem spore wyzwanie, które jednak warto podjąć. Doceniajcie swoje wzajemne starania, mówcie sobie głośno i wyraźnie dobre rzeczy. To prostsze niż mogłoby się wydawać.

Więcej informacji

Zobacz wskazówki, jak podrywać. Sprawdź blog o relacjach damsko-męskich - https://www.uwodzenie.org/ i dowiedz się więcej

Od namiętności do… intymności