Trwa konkurs o Lubuskie Wawrzyny, czyli nagrody dla autorów najlepszych książek wydanych w 2021 r. a związanych z województwem lubuskim. Do Lubuskiego Wawrzynu Literackiego zgłoszono 24 książki w kategorii proza i 22 w kategorii poezja. Do Lubuskiego Wawrzynu Naukowego pretendują autorzy 23 pozycji. Od wielu lat komentuję książki tematycznie związane lub napisane przez autorów z Gorzowa i północnej części województwa lubuskiego, poczyniłam więc parę uwag na ten temat. Zastrzegam jednak: ukazuje się bardzo dużo książek w tysiącach wydawnictw, mogę więc nie znać wszystkich tytułów i ich autorów. Ale sądzę, że są to wyjątki.

*

Jak na tym tle wyglądają autorzy z Gorzowa? W kategorii prozy mamy tylko jedną pozycję:

* Mariusza Sobkowiaka „Opowieści z czasów zarazy” (pisałam o niej: www.wimbp.gorzow.pl/historyczna-i-fantastyczna).

W kategorii poezji są dwie:

* Marii Borcz „W gąszczu niebieskich migdałów” (www.wimbp.gorzow.pl/rzeczywistosc-jak-odpustowa-pileczka)

* Ireny Zielińskiej „Przepraszam za wiersze” (www.wimbp.gorzow.pl/smutny-portret-poetki).

W konkursie biorą udział tylko książki zgłoszone przez autora, wydawnictwo, stowarzyszenie, redakcję itp. Szkoda, że na powyższej liście nie ma następujących książek wydanych w 2021 roku:

* Gąsiora „Chcę do nieba” – tom wierszy

* Krystyny Caban „Igraszki z bezsilnością” – tok wierszy

* Macieja Dudziaka „Tomek na Alasce” – powieść

* Marka Lobo-Wojciechowskiego „Rozdanie” – powieść.

Jeszcze nigdy lista zgłoszeń z Gorzowa nie była tak krótka. Dlaczego zabrakło wymienionych powyżej książek? Autorzy nie wierzą w siebie? Nie miał ich kto namówić? Zazwyczaj o zgłoszenia dbał Związek Literatów Polskich, czyli jego prezes a mój zmarły mąż, Ireneusz Krzysztof Szmidt. Po prostu go zabrakło.

*

W kategorii naukowej mamy tylko dwie książki autorów z Gorzowa:

* Przemysława Słowińskiego „W okowach niewoli” o obozie Woldenberg (Dobiegniew) (www.wimbp.gorzow.pl/pelna-wiedza-o-woldenbergu) oraz

* Renaty Janickiej-Szyszko i Wojciecha Popka „Parafia w Kłodawie”. (www.wimbp.gorzow.pl/o-janach-mariach-i-kosciolach-w-parafii-klodawa). Żadna książka nie dotyczy Gorzowa. Tu muszę dodać, że nasza biblioteka zgłosiła książkę Marcelego Tureczka „Pogranicze”, jako że jest jej wydawcą, ale ani autor, ani temat bezpośredniego związku z Gorzowem nie mają.

Trzeba także pamiętać, że Wawrzyny przyznawane są autorom, a więc nie obejmują wydawnictw zbiorowych. Dlatego na liście zgłoszonych nie ma najnowszej książki o gorzowskiej katedrze, która jest pracą zbiorową pod red. Dariusza Rymara.

Czego nie zgłoszono – nie wiem przede wszystkim dlatego, że książki naukowe są wydawane w znikomych ilościach i nie ma kanałów ich rozpowszechnienia.

*

Aby zwiększyć zainteresowanie książkami lubuskich autorów organizatorzy konkursu po raz pierwszy rozpisali plebiscyt wśród odbiorców na najlepszą książkę. Odbywa się przez internetowe głosowanie. Choć jak podkreśliłam śledzę ruch wydawniczy związany z naszym regionem, a także województwem lubuskim, nie czuję się uprawniona do wzięcia udziału w tym plebiscycie, bo znam najwyżej 20% z kandydujących książek. Moim zdaniem to stanowczo za mało, aby rozdzielać nagrody.

Ale natychmiast po ogłoszeniu tego plebiscytu w mediach społecznościowych zaczęły się nawoływania: głosuj na mnie. Najbardziej do mnie przemówiła pewna promotorka swojej książki, która pouczała, żeby przy jej książce postawić plus, a przy wszystkich innych minus. To takie proste!

Wątpię, czy ten plebiscyt przetrze ścieżki lokalnym autorom i ich książkom.

*

17 lutego ogłoszone zostaną dwie listy książek nominowanych do obu Lubuskich Wawrzynów, a 24 lutego w zielonogórskiej Wojewódzkiej i Miejskiej Bibliotece Publicznej im. Cypriana Kamila Norwida odbędzie się ogłoszenie wyników i wręczenie nagród. Uroczystość zawsze jest transmitowana przez internet, szybko więc będzie można poznać najlepszych. Obawiam się, że szanse naszych autorów w tym roku są skromne.

Krystyna Kamińska