Jesienią sporo osób zgłasza się do policjantów, którzy podczas zbierania grzybów zgubili drogę i nie są w stanie samodzielnie wrócić do auta czy domu. Ale policyjna służba bywa nieprzewidywalna. Do policjantów zgłosił się mężczyzna, który nie mógł wydostać się z lasu, ale głównym problemem nie była orientacja w terenie. Jego auto na leśnej drodze ugrzęzło w piasku. W interwencji przydał się terenowy radiowóz i lina. Ostatecznie w mroku udało się policjantom wyciągnąć osobówkę i skierować na właściwą drogę.

W minioną sobotę (17 października) zbliżał się już zmrok, gdy do gorzowskiej jednostki dotarło zgłoszenie od mężczyzny i kobiety, którzy nie mogli wydostać się z lasu z okolic Bolemina. Ich auto zostało unieruchomione i nie byli w stanie samodzielnie wyjechać. Na pomoc ruszyli gorzowscy policjanci, a przewidując ciężkie warunki, wsiedli w odpowiednie do tej interwencji terenowe auto. Przekazywane przez zgłaszającego informacje nie do końca się potwierdziły. Mężczyzna pamiętał tylko część drogi, którą jechał. Przez to chwilę trwało, nim funkcjonariuszom udało się do zgłaszającego dotrzeć. Na miejscu okazało się, że mężczyzna i kobieta w poszukiwaniu grzybów wjechali do lasu. Daleko od głównej drogi zatrzymali się w piasku i nie mogli ruszyć. Pomocy udzielili im policjanci, którzy z pomocą liny wyciągnęli pojazd. Teren był trudny. W tej sytuacji przydał się nie tylko odpowiedni sprzęt, ale znajomość okolicy. Dzięki temu zgłaszający nie byli zmuszeni spędzić nocy w lesie.

Jesienią sporo jest telefonów od osób zbierających grzyby, które straciły orientację w lesie i nie są w stanie wrócić do auta. Czasami pomaga technologia i policjanci z jej pomocą naprowadzają na najbliższą drogę. Nie każdy jednak w stresie i przy zapadającym zmroku jest w stanie poradzić sobie w takiej sytuacji. Niezależnie od okoliczności, na pomoc ruszają policjanci. Doświadczeni mundurowi wiele takich sytuacji już w swojej służbie mieli. Ale policyjna służba jest nieprzewidywalna i niejednego policjanta potrafi zaskoczyć. Ważne jednak, że takie interwencje, dzięki doświadczeniu mundurowych kończą się szczęśliwie.

podkomisarz Grzegorz Jaroszewicz

Komenda Miejska Policji w Gorzowie Wielkopolskim